Finał Ligi Mistrzów. Trochę historii…


Dzisiaj o 20:45 na nowym stadionie Wembley w Londynie zobaczymy 3 naszych reprezentantów Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego oraz Łukasza Piszczka w finale najważniejszych klubowych rozgrywek piłkarskich. Mecz pomiędzy Borussią Dortmund, a Bayernem Monachium będzie piątą szansą na triumf polskiego zawodnika w tych prestiżowych rozgrywkach, a sytuacja to szczególna ponieważ w poprzednich finałach mieliśmy po 1 reprezentancie, a teraz trzech.

Jako pierwszy po Puchar Europy (tak do 1992 roku nazywano te rozgrywki) sięgnął Zbigniew Boniek. Jego Juventus Turyn wygrał 1:0 z Liverpoolem FC po karnym wywalczonym właśnie przez Z. Bońka.
Drugim Polakiem, który sięgnął po to trofeum w 1987 r. był bramkarz Józef Młynarczyk jako zawodnik FC Porto. Jego drużyna wygrała z dzisiejszym finalistą Bayernem Monachium 2:1.
Trzecim naszym rodakiem, który zwyciężył w LM był również bramkarz Jerzy Dudek. Jako zawodnik angielskiego klubu Liverpool FC zwyciężył w rzutach karnych pamiętnym finale z włoskim AC Milanem, który prowadził do przerwy 3:0 aby stracić trzy gole w ciągu zaledwie 6 minut. Mecz ten odbył się dokładnie 8 lat temu 25 maja 2005 roku. Był to dla mnie mecz szczególny ponieważ po 1 sympatyzuję z drużyną Liverpoolu, po drugie mogłem go oglądać na żywo co z oczywistych względów nie było możliwe wcześniej.
Jako czwarty wygrał LM będąc w kadrze bramkarz Tomasz Kuszczak. Niestety nie zagrał w finale w którym Manchester United pokonał 6:5 w karnych Chelsea Londyn w regulaminowym czasie było 1:1.
Teraz nadarza się kolejna piąta okazja aby nasi reprezentanci wywalczyli puchar Ligi Mistrzów. Mimo, iż nie do końca zadowalają nas ich występy w reprezentacji Polski to jednak w rozgrywkach klubowych grają bardzo dobrze. Zachęcam do oglądania i kibicowania naszym reprezentantom, bo kolejna taka okazja nie może nie nadarzyć się prędko !

Komentarze