Krótka relacja z XVII półmaratonu…

     W niedziele 20 marca wystartowałem w XVII półmaratonie dookoła Jeziora Żywieckiego "O Puchar Starosty Żywieckiego". Był to mój drogi start w zawodach na takim dystansie (poprzednio 11.X.2015 r. w Zawierciu), a ósmy w tego typu zawodach od czerwca 2014 r. Przygotowywałem się przez kilka tygodni z różną intensywnością. Wynik jaki osiągnąłem to 2 h 3 min 25 s. Niestety nie zmieściłem się poniżej zakładanego limitu, który wynosił 1 h i 50 min. Poniżej przedstawiam trzy kwestie tj. trasa, warunki i przygotowanie, które miały wpływ na osiągnięty wynik.
       


Trasa: Początek biegu został wyznaczony w rynku. Trasa biegła początkowo ulicami miasta, aby z czasem poprowadzić w stronę jeziora Żywieckiego, którego  piękną panoramę mogli podziwiać zawodnicy. Przez mniej więcej połowę trasy podbiegi przeplatały się ze spadkami trasy w dół. Dlatego też międzyczasy na 5 km oraz 10 km były nawet lepsze niż przewidywałem. Niestety druga połowa w moim przekonaniu była sporo trudniejsza i nie chodzi tutaj tylko o postępujące zmęczenie. Mniej więcej od 13 km podbiegi zdawały się nie kończyć.  Po pokonaniu kolejnego wzniesienia miałem nadzieje, że to już ostatnie jednak zaraz potem okazywało się, że kolejny podbieg przede mną. Z tego też powodu niestety moje tempo słabło….i z średniej 4 min 54 s. na 5 kilometrze spadłem do 5 min i 51 s. na koniec trasy.

Warunki: były tego dnia wyjątkowo korzystne. Temperatura w okolicach 2–4 stopni. Praktycznie bezwietrznie. Brak opadów deszczu, gradu, śniegu czy śniegu z deszczem. Jedynie temperatura mogłaby być 2–3 stopnie wyższa.    

Przygotowanie: Jak już kiedyś pisałem na tym blogu z reguły biegam ok. 7–10 km. W związku ze startem o którym tutaj mowa stopniowo zwiększałem dystans, żeby dojść do 21 km 98,5 m. W lutym biegałem kilka razy, głównie na trasie płaskiej z niewielką ilością podbiegów. Miało to na celu zbudować kondycje, natomiast siłę mięśni chciałem poprawić poprzez treningi na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Niestety podczas gry w piłkę doznałem lekkiego urazu kolana, które wyeliminowało mnie z przygotowań w ostatnim okresie przed startem.

Komentarze