O właściwą interpretację 8 maja

Od 1945 roku Polska będąc pod kontrolą radziecką obchodziła 9 maja każdego roku „Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności”. Hucznie świętowano zwycięstwo nad hitleryzmem, faszyzmem oraz triumf „ czerwonej demokracji”. O ile świętowanie tego dnia z powodów politycznych było zasadne podczas istnienia PRL to już w III RP jest co najmniej niesmaczne nazywanie tego dnia dniem, świętem zwycięstwa czy w tego typu podobny sposób. Niestety dla Polski, która jako pierwsza podjęła walkę z III Rzeszą i poniosła bardzo duże straty data ta nie oznaczała żadnego wyzwolenia, a jedynie zamianę jednej okupacji na drugą (proces ten rozpoczął się już w lipcu 1944 r.)

Uchwalenie przez sejm 24 kwietnia 2015 r. 8 maja jako „Narodowego Dnia Zwycięstwa” jest niczym innym jak napluciem w twarz wszystkim ofiarom NKWD, UB, KBW oraz MO. Wliczamy do tego grona zarówno „Żołnierzy Wyklętych”, działaczy cywilnych konspiracji antykomunistycznej jak również polityków opozycji jawnej przede wszystkim Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Komentarze