Relacja z III Biegu Strażnicy Jurajskiej im. Mikołaja Kornicza


Zawody te rozegrano po raz trzeci z rzędu. Natomiast mój udział w nich był drugim patrząc rok do roku, a pierwszym w tym sezonie. Jest to spowodowane kontuzją kolana jakiej się nabawiałem w maju tego roku (jeżeli ktoś jest zainteresowany to podam więcej szczegółów w wiadomości prywatnej). 

Start biegu rozpoczął się w Żarkach-Przewodziszowicach (Żarki, pow. Myszkowski), natomiast metę usytuowano nieopodal przy tytułowej strażnicy. Biegacze mogli wybrać dystans 11,5 lub 5,7 km. Omawiane zawody należą do Grand Prix Powiatu Myszkowskiego, które jest już drugim tego typu przedsięwzięciem z rzędu.

Przygotowanie: W tym roku było ono mocno teoretyczne, ponieważ przez kontuzję wznowiłem treningi dopiero w końcu lipca. Biegałem kilka razy na różnych dystansach od 7 do 12,5 km po ulicy lub leśnych drogach.
Trasa: jest typowo przełajowa wiodła m.in. przez pola, lasy, skałki oraz jurajskie ścieżki. Zawiera sporo podbiegów, a momentami ostrych podejść. Na główny dystans składały się dwie pętle.
Warunki: dosyć dobre do biegu. Temperatura około 25 st. Celsjusza, nie padał deszcz oraz było niemal bezwietrznie.
Przebieg: Ruszyłem średnim tempem nie mając do końca wyczucia co do moich sił i możliwości w tym momencie. Po chwili rozpoczął się pierwszy podbieg pod sporej wysokości górę. Był to przedsmak walki z samym sobą jaka mnie czekała. Wkrótce potem ustabilizowałem tempo, dużo poniżej tego z jakim wystartowałem oraz oddech wyprzedzając niewielką grupę osób. Niestety gdy rozpoczęły się podbiegi pod grzędę skalną Rajce tempo biegu zmalało niemal do zera. Na szczęście zbiegając w dół można było złapać oddech. Tego typu momenty powtarzały się kilkakrotnie. Momentami mój stan był bliski padnięciu na trasie. Na szczęście do tego nie doszło i udało mi się ukończyć bieg z czasem 1 h 14 min 46 s. Niestety jest to czas o ok. 17 min gorszy niż rok temu.
Miejsce Open – 34 na 53.
Miejsce M – 29 na 36.
Mam nadzieje, że w kolejnym biegu GP tj. IV Zalewie Biegaczy w Poraju będzie lepiej.



Komentarze