Minęło kilka dni odkąd Polacy pożegnali sie w sensie
sportowym z Euro 2012, bo przecież organizacyjnie nadal turniej dla nas trwa.
Jak już wiemy polscy piłkarze po dwóch remisach i porażce odpadli z dalszej
rywalizacji zajmując no cóż...niestety czwarte miejsce w grupie. Czy mogło być
lepiej?
Na pewno, tak ale nie zapominajmy o tym że nasza reprezentacja była
zdecydowanie najniżej sklasyfikowana w rankingach oraz że nasi rywale mimo iż
po losowaniu uznawani za łatwych wcale takimi nie byli co pokazały rozgrywki.
Na pocieszenie dodam, że Rosjanie celowali w medal i podzielili ten sam los
podobnie Holandia, wicemistrzowie świata przegrali wszystkie 3 mecze. Marne to
pocieszenie ale mimo wszystko zawsze jakieś.
Moim zdaniem o dobrej grze możemy mówić w połowie meczu z
Grecją i Czechami oraz co warte podkreślenia w jakiś 70% meczu z Rosją. Co daje
nam trochę ponad 1,5 meczu dobrej gry, a momentami nawet bardzo dobrej. I w tym
miejscu moje dwie uwagi: po pierwsze brak skuteczności. W futbolu nie przyznaje
sie punków za wrażenia artystyczne. Jeżeli sie ma taką przewagę jak mieliśmy z
Grecją i Czechami w pierwszej połowie oraz w drugiej z Rosją to musi się
zakończyć golem i potem dobiciem rywala. Myślę, że gdyby sie udało przekuć na
gola jedną z tych kilku sytuacji to teraz byśmy byli w zupełnie innych
nastrochach...i po drugie, jeżeli już nie atakowaliśmy to nie mogliśmy wyjść za
połowę. Tak tragiczna sytuacja miała miejsce w drugiej połowie z Grecją i
Czechami oraz w niektórych fragmentach w meczu z Rosją. Zespół, który chce być
w najlepszej 8 ME nie może pozwolić sobie na takie zachowanie w defensywie, bo
to wcześniej czy później przynosi takie efekty jak widzieliśmy w mecach z
Grecją i Czechami.
Cieszmy
sie nadal turniejem, który wchodzi w decydującą fazę. To na
tyle moich wywodów.
Komentarze
Prześlij komentarz