Jutro o godzinie 17 wypada
69 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, będącego największym zrywem Armii
Krajowej podczas wojny światowej – według niektórych – również najbardziej (po
Stalingradzie) krwawą bitwą miejską II Wojny Światowej. Nie będę się tutaj
rozwodził o samym powstaniu ponieważ o tym można bardzo dużo wyczytać chciałbym
jedynie przedstawić rolę Bohatera mojego doktoratu w tymże wydarzeniu.
Podczas Powstania
Warszawskiego ppłk Franciszek Niepokólczycki ps. „Teodor”, „Franek” „Szubert”, kwaterował
m.in. w gmachu PKO, w kamienicy przy ul. Koszykowej jak również w lokalu dyrektora
Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu Stefana Korbońskiego ps.
„Zieliński”. „Franek” kierował przygotowywanymi do udziału w powstaniu służbami
saperskimi, a od połowy sierpnia całością produkcji środków walki. Co ze
względu na ich ustawiczny brak zarówno podczas walki konspiracyjnej jak również
w otwartym starciu było kwestią niezwykle ważną. W końcowym okresie Powstania
rozkazem dowódcy AK gen. „Bora” z 29 września 1944 r. płk „Teodor” za
całokształt działalności konspiracyjnej otrzymał awans do stopnia pułkownika. Z
wraz z upadkiem powstania co nastąpiło na początku października 1944 r.
zakończył się kolejny już etap działalności podziemnej dla „Franka”. Praca ta
prowadzona była pod kątem techniki wojskowej, była na pewno specyficzna i
nietypowa, bo prowadzona pod okupacją w ciągłym zagrożeniu o życie.
Komentarze
Prześlij komentarz