Wczoraj w dniu wyborów do Europarlamentu przeszła przez kraj wieść, że w
wieku 91 lat zmarł gen. armii Wojciech Jaruzelski. Pełniący szereg
odpowiedzialnych funkcji państwowych namiestnik radzieckiego okupanta w Polsce.
Odpowiedzialny m.in. za wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Postać
ta do tej pory wywołuje kontrowersje. Na tym świecie sprawiedliwego osądu się
nie doczekał. Mam nadzieje, że gdzie indziej do tego dojdzie. Przewodniczący
Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller stwierdził m.in. że to dzięki W.
Jaruzelskiemu mamy demokrację, „skończył” się komunizm oraz również to, że
jesteśmy w Unii Europejskiej oraz NATO. A na koniec stwierdził, że SLD będzie
wnioskował o ogłoszenie żałoby narodowej. To jakieś, żarty i kpiny czy to jest
normalne, że w normalnym kraju można usłyszeć podobne rzeczy? Przecież jeszcze
trochę to pan Miller będzie chciał upamiętniać Józefa Stalina albo Bolesława
Bieruta, bo to przecież też bohaterowie…
Komentarze
Prześlij komentarz