Wczoraj minęło 40 lat od śmierci pułkownika Franciszka
Niepokólczyckiego. Kim był? Myślę, że był szczerym patriotą, który walczył o
niepodległą Polskę od najmłodszych lat swojego życia. Przed końcem I Wojny
Światowej wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej. W jej szeregach walczył z
bolszewikami. Po odzyskaniu niepodległości przez cały okres II Rzeczpospolitej pełnił
służbę w Wojsku Polskim. Wrzesień 1939 r. ponownie „powołał go pod broń”, gdy okazało
się, że przegrana Polski w tej kampanii jest nieunikniona postanowił
współtworzyć Podziemną Armię, w ramach której zajmował się walką czynną
(Związek Odwetu, Kierownictwo Dywersji) oraz stał na czele Wydziału Saperów
Komendy Głównej Armii Krajowej. „Ukoronowaniem” pierwszej konspiracji było uczestnictwo
w Powstaniu Warszawskim.
Po tzw. „wyzwoleniu” powrócił do Polski. Jednak co zastał? Nową
okupację, nie o taki kraj walczył przez całe życie. Zaangażował się więc do
działalności antykomunistycznej w ramach Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj, a
potem stanął na czele Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W październiku 1946 r.
został aresztowany. Podczas przesłuchań, procesu oraz więzienia zachowywał się
godnie i dumnie jak przystało na prawdziwego Polaka. „Szedł wyprostowany
wśród tych co na kolanach” służyli czerwonym okupantom. Za swoją
niezłomność zapłacił wyrokiem opiewającym na potrójną karą śmierci zamienioną
następnie na dożywocie, a po odwilży (w październiku 1956 r.) na 12 lat
więzienia. Po wyjściu na wolność mimo, iż
fizycznie był wrakiem człowieka to jednak moralnie nic nie stracił ze swoich
przekonań. Spowodowało to, że był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa do
końca życia. Ostatnie donosy były z pogrzebu!
Przez cały okres swojego życia miał jeden cel: wolną, niepodległą oraz
suwerenną Polskę. Był człowiekiem niezłomnym jakich już teraz nie ma zbyt
wielu. Dlatego przez wiele lat był praktycznie wyklęty z szerszej świadomości
historycznej o publicznej już nie wspominam. Dla mnie jest tacy ludzie są
wzorem do naśladowania, co w miarę możliwości staram się robić. Ponieważ: „Wiem,
że zawsze myśleć warto nie kieszenią tylko głową! I do tego mam upartą Polską
dumę narodową!”. Niestety o takich ludziach dziś jest niewygodnie pamiętać
zwłaszcza dla „elity” rządzącej. Ponieważ postawy takie jak prezentowana przez
F. Niepokólczyckiego mobilizują do samodzielnego myślenia oraz niegodzenia się
z wieloma absurdami fundowanymi przez rodzimych polityków raz unijnych „geniuszy”.
CHWAŁA BOHATEROM! GENERAŁ FRANCISZEK
NIEPOKÓLCZYCKI!
Komentarze
Prześlij komentarz