Rosyjskie tablice w Smoleńsku

Niedawno obchodziliśmy 77 rocznicę Zbrodni Katyńskiej w której NKWD z polecenia Józefa Stalina wymordowało w sposób zaplanowany i metodyczny ponad 20 tys. Polskich jeńców wojennych wziętych do niewoli po kampanii polskiej 1939 r. Z kolei Rosjanie zgodnie ze swoim punktem widzenia historii postanowili (zapewne zupełnym przypadkiem!) postawić tablice upamiętniające zmarłych żołnierzy w polskich obozach podczas wojny polsko-bolszewickiej. 
W mojej ocenie ma to kontrastować ze sprawą Zbrodni Katyńskiej pokazując, że Polacy też mordowali jeńców wziętych to niewoli. Oczywiście jest to porównanie delikatnie mówiąc wielce niestosowne ze względu na zestawienie mordowanych Polaków z sowietami, którzy umierali z głodu i chorób oraz ciężkich warunków. Jest jak się to wydaje jest to ofensywa propagandowa, którą można określić mianem anty-katynia tzn. przeciwstawieniu opinii światowej innych wydarzeń z historii stosunków polsko-rosyjskich. Robi się to tak aby odwrócić uwagę od zbrodni sowieckich, a równocześnie pokazać że nie byliśmy tylko ofiarami jak to się twierdzi ale również i Polacy mają krew na rękach. Jest to działanie od dawna stosowane. Nie tylko w kwestiach katyńskich rzecz jasna. W myśl goebbelsowskiej zasady, że kłamstwo tysiąc razy powtórzone staje się prawdą…

Komentarze