Biegaj z duchami Jurajskimi ścieżkami po raz trzeci

W ostatni piątek odbyły się dosyć nietypowe zawody biegowe. Dlaczego były one niecodzienne? Po pierwsze zawody odbyły się w nocy. Po drugie uczestnicy byli straszeni przez tytułowe „duchy”, czyli poprzebieranych młodych ludzi. Byli oni rozmieszczeni na całej długości trasy od czasu do czasu podnosząc adrenalinę biegającym. Na mnie osobiście wrażenie zrobił młody człowiek w masce gazowej, który wyskoczył niespodziewanie z trawy w okolicach 7 km trasy.

Przygotowanie: wpisało się w ostatnie bieganie, jakie miało miejsce w ostatnich tygodniach: XXXVIII Międzynarodowy Bieg 5. Stawów im. Zdzisława Burdy (11.VI.2017 r.) oraz V Hunt Run – Polowanie na Biegaczy (1.VII.2017 r.) oraz kilkadziesiąt kilometrów pokonanych podczas biegów treningowych.
Trasa: Zawody odbyły się już po raz trzeci. Trasa licząca 9 km wiodła ulicami Żarek oraz ścieżkami szlaków rekreacyjno-turystycznych leżących na terenach okolicznych miejscowości. Głównie przez tereny leśne. Skala trudności była zróżnicowana. Spora liczba podbiegów spowodowała dosyć duże wyzwanie dla biegających. Szczególnie we znaki mógł dać się podbieg w Czatachowie.
Warunki: wprost wymarzone do uzyskiwania bardzo dobrych wyników. Bezwietrznie, dosyć ciepło, nie padało. Temperatura wahała się w okolicach 14–15 st.
Przebieg: wystartowałem dosyć dynamicznie ze średnim czasem około 4 min 10 s. Po kilku kilometrach i wstępnym zmęczeniu musiałem zwolnić. Tym bardziej że rozpoczął się długi i ostry podbieg pod górę w Czatachowie. Po osiągnięciu znajdującej się tam pustelni do końca biegu pozostało 4,5 km. Była to znacznie łatwiejsza część trasy. Podbiegi zdarzały się sporadycznie. Biegliśmy w większości w dół. Trzeba było uważać jedynie na pojawiające się od czasu do czasu „duchy”. Udało mi się utrzymywać równe tępo oscylujące w okolicach 4 min i 25 sekund na kilometr. Na metę dotarłem na 37. Miejscu uzyskując czas 39 min i 42 s. Polecam te zawody dla wszystkich chcących wziąć udział w dosyć nietypowym i emocjonujących wydarzeniu.
Moje miejsca:
Open – 37 na 279.

M – 31 na 174.

Komentarze