Wczoraj
obchodziliśmy 101 rocznicę wybuchu powstania dla którego iskrą
zapalną stała się wizyta w Poznaniu światowej sławy kompozytora,
pianisty oraz działacza polonijnego Ignacego Jana Paderewskiego
(późniejszy premier oraz minister spraw zagranicznych).
Wrzenie,
jakie wywołało spotkanie ze sławnym rodakiem stało się
początkiem rozbrajania wojsk niemieckich oraz zastępowania
administracji zaborczej Polską. Takie zdarzenia miały miejsce
przede wszystkim w terenach gdzie polski żywioł posiadał
zdecydowaną przewagę, natomiast tam gdzie większość była po
stronie wroga doszło do walk m.in. w Chodzieży, Inowrocławiu i
Nakle.
8
stycznia 1919 r. Komisariat Naczelnej Rady Ludowej przejął władzę
na wyzwolonym obszarze. Początkowo wojskami Wielkopolski dowodził
mjr Stanisław Taczak, a od 16 stycznia gen. Józef Dowbor-Muśnicki.
W drugiej połowie stycznia Niemcy podjęli kontrofensywę, której
efektem stały się zacięte walki nad Obrą, Notecią oraz wokół
Leszna. Dzięki akcji dyplomatycznej przeprowadzonej za pomocą
Komitetu Narodowego Polskiego udało się doprowadzić do pokoju
podpisanego 16 lutego 1919 r. w Trewirze. Na mocy decyzji podjętej
podczas konferencji pokojowej Wielkopolskę przyznano Polsce. Bez
względnie toczone walki wpłynęły korzystnie na podjętą decyzję.
Podsumowując
warto podkreślić, że Powstanie Wielkopolskie jest jedynym wygranym
zrywem niepodległościowym w historii Polski. Mimo tego faktu
wydarzenie to jest często niewystarczająco eksponowane, a i nie
rzadko zapomniane. Dużo bardziej upamiętniamy klęski np. Powstanie
Warszawskie…
Komentarze
Prześlij komentarz