Miniony
sezon należy uznać za niezbyt udany. Było to niemal pewne, że nie będzie on tak
dobry jak poprzedni (zwycięstwo Kamila Stocha w Pucharze Świata, dwa złote
Medale Igrzysk Olimpijskich w Soczi) ale moim zdaniem mogliśmy się spodziewać
lepszych rezultatów naszych skoczków. Nie znaczy to oczywiście, że było źle. Niestety
trzeba podkreślić, że miejsca w końcowej klasyfikacji PŚ jak również w pojedynczych
konkursach były z reguły gorsze niż w zeszłym roku.
Najlepszy w
generalnej klasyfikacji Kamil Stoch wygrywając dwukrotnie zawody zajął w tym
sezonie 9. miejsce (poprzednio wygrał). Drugi z naszych zawodników Piotr Żyła zajął
19. miejsce (poprzednio 20). Przez to powtórzył swój wynik z sezonu 2011/12. Później
jak się to mówi długo długo nic i dopiero na 42. miejscu Klemens Murańka (poprzednio
38). Kolejny z Polaków Aleksander Zniszczoł zdobywając najwięcej punktów w swojej
karierze zajął 48 miejsce (poprzednio niesklasyfikowany). Duży spadek (o 25
pozycji) zaliczył zajmując 50 miejsce świetnie się zapowiadający po zeszłym
sezonie Jan Ziobro. Podobnie pod względem miejsca (53. Ostatnio 49.) wypadł
Dawid Kubacki, jednakże zdobył przy tym zdecydowanie mniej punktów. Dla mnie
największym rozczarowaniem był Maciej Kot, który zdobył tylko 17 punktów (poprzednio
398) i zajął 65 miejsce (poprzednio 17). Punktował jeszcze Stefan Hula (78
miejsce).
Jeżeli chodzi
o ogólną zdobycz punktową w konkursach indywidualnych i drużynowych to wyniosła
ona 2282 pkt. i jest o 1508 pkt. mniejsza niż rok temu. Spowodowało to spadek z
4. na 6. miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów.
Jeżeli
chodzi o Mistrzostwa Świata w Falun to bez wątpienia na plus należy zapisać
brązowy medal w konkurencji drużynowej o czym już pisałem: http://sebol1986.blogspot.com/2015/03/mistrzostwa-swiata-w-falun.html
Natomiast występy indywidualne nie były już tak dobre. Mimo to należy pochwalić
naszych skoczków ponieważ 8. miejsce Jana Ziobry na normalnej skoczni oraz 9.
Piotra Żyły na skoczni dużej są ich najlepszymi w karierze na MŚ seniorów. Podobnie
zresztą jak dla 17. na normalnej skoczni Klemensa Murańki. Ziobro i Murańka
debiutowali w MŚ w Falun
Zawsze jest
tak, że może być lepiej ale i gorzej. Praktycznie niemożliwym było, aby ten
sezon był lepszy niż poprzedni pod względem zdobyczy punktowych i medalowych. Cieszy
drużynowy medal (historyczne srebro było blisko) oraz postawa Aleksandra
Zniszczoła, który w kilku konkursach pokazał się z dobrej strony. Myślę, że
jeszcze będziemy mieli z niego pociechę w przyszłości. Co do pozostałych to
niestety obniżyli loty w porównaniu z poprzednim sezonem, jednak jestem
przekonany o drzemiącym potencjale i pozytywnych zapatrywaniach na przyszłość!
Komentarze
Prześlij komentarz