Dziś
po raz kolejny obchodzimy święto Żołnierzy Niezłomnych. Ustawę
ustanawiającą 1 marca podpisał w ostatnich dniach przed śmiercią
prezydent RP ś.p. Lech Kaczyński. Kim byli? Dlaczego warto o nich
pamiętać? Czy mogą być wzorem dla dzisiejszych Polaków?
Częstochowa, ul. Generała Leopolda Okulickiego (dziś już zamalowany)
Żołnierzami
Wyklętymi nazywamy dziś tych, którzy nie pogodzili się z
narzuconą przez Józefa Stalina komunistyczną dyktaturą w Polsce.
Mieli oni przed oczami jeden cel: WOLNĄ, SUWERENNĄ oraz NIEPODLEGŁĄ
Rzeczypospolitą. Żołnierze Niezłomni wywodzili się przede
wszystkim z Armii Krajowej (pisałem o niej w poprzednim poście), a
także Narodowych Sił Zbrojnych.
Armia
Krajowa została rozwiązana rozkazem z 19 stycznia 1945 r. gen.
bryg. Leopolda Okulickiego ps. „Niedźwiadek”, w którym pisał
m.in. Dalszą
swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania
niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed
zagładą”.
Wielu z jego podkomendnych wzięło to za sygnał do dalszej walki.
Na fundamentach AK wyrosło wiele różnych organizacji
antykomunistycznych zarówno wojskowych jak i politycznych. Między
innymi Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj, Zrzeszenie Wolność i
Niezawisłość, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Narodowe Zjednoczenie
Wojskowe (wydzieliło się ze struktur AK na jesień 1944 r.) czy
Armia Krajowa Obywatelska.
Do
tego należy dodać niewchodzące w struktury AK powstałe w
październiku 1942 r. Narodowe Siły Zbrojne. Formacja ta jako jedyna
potępiała od początku swego istnienia zdecydowanie obydwóch
okupantów (niemieckiego i sowieckiego) uważając ich za śmiertelne
zagrożenie dla niepodległości Polski.
Mimo
rozbijania oraz aresztowań w terenie poszczególni dowódcy
prowadzili dalej walkę. Robiono to z niemałymi sukcesami ponieważ
w okresie początków władzy komunistycznej w Polsce w wielu
regionach Polski faktyczną władzę w terenie sprawowali żołnierze
Podziemia Niepodległościowego. Nierzadko atakując areszty,
więzienia czy posterunki organów bezpieczeństwa. „Leśni”
walczyli w zwartych grupach jeszcze w pierwszej połowie lat
pięćdziesiątych. Natomiast ostatni z nich poległ z bronią w
ręku w 1963 r.
Dziś
nareszcie po wielu latach marazmu III RP powstaje etos Żołnierzy
Niezłomnych na historii których możemy budować miłość do
ojczyzny oraz patriotyzm przyszłych Polskich pokoleń. CHWAŁA
BOHATEROM!
Komentarze
Prześlij komentarz