Święto,
które dzisiaj obchodzimy zostało ustanowione z okazji zwycięskiej
Bitwy Warszawskiej. Dokładnie 97 lat temu Wojsko Polskie pokonało
procą na zachód Robotniczo-Chłopską Armię Czerwoną. Bitwa ta
została uznana za jedną z najważniejszych w dziejach świata.
Dzięki temu triumfowi Polacy na ćwierć wieku oddalili widmo
bolszewizacji Europy.
Moim
zdaniem na tym wspaniałym zwycięstwie powinniśmy budować nasz mit
narodowy. Do tej pory przeważało eksponowanie niewątpliwie
bohaterskich bojów, lecz najczęściej zakończonych klęskami. Na
historii Bitwy Warszawskiej możemy budować podwaliny do
patriotycznego wychowania przyszłych pokoleń. Odbywać się to może
w kilku aspektach:
1. Utrwalenie
historii czynu zbrojnego wojny polsko-bolszewickiej
(1918–1920) – z wyeksponowanym jej kulminacyjnym momentem
przypadającym na połowę sierpnia 1920 r.
2. Budowanie
tradycji niepodległościowej II Rzeczypospolitej oraz ludzi
ją tworzących m.in. marsz. Józef Piłsudski, gen. broni
Tadeusz Jordan Rozwadowski czy gen. broni.
Władysław Sikorski. Jak również wielu żołnierzy niższych
stopniem.
3. Przypominanie,
że dzięki poświęceniu i waleczności WP stało się
możliwe przechowanie dla następnych pokoleń Polski
suwerennej i niezawisłej, która bez wątpienia by nie
powstała bez zwycięskiej Bitwy Warszawskiej.
Jeżeli
chodzi o same obchody to moje uczucia są jak najbardziej pozytywne.
Po oficjalnym przemówieniu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dr
Andrzeja
Dudy zaprezentowano kolejno: siły powietrzne, pododdziały różnych
wojsk oraz pojazdy mechaniczne.
Oczywiście
nie możemy popadać w hura optymizm. Niewątpliwie jest przed nami
jeszcze wiele pracy, aby Wojsko Polskie osiągnęło należne mu
miejsce wśród armii Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rząd tzw.
Zjednoczonej Prawicy obiecuje, że wydatki związane z obronnością
zostaną zwiększone do 2,5% PKB. Mam tylko nadzieje, że te
pieniądze zostaną dobrze rozdysponowane.
Komentarze
Prześlij komentarz