Kilka
dni temu 8 lutego przypadła 68. rocznica egzekucji mjr./płk. Zygmunta
Szendzielarza ps. „Łupaszko”. Z braku czasu dopiero w dniu
dzisiejszym chciałbym krótko przypomnieć jego postać. Uczestnik
kampanii polskiej 1939 r. w 4 pułku
Wileńskiej Brygady Kawalerii. Nie
załamała go klęska od 1940
r. działał w konspiracji, a gdy zaistniały do tego warunki
rozpoczął działalność partyzancką.
Od
lata 1943 r. stanął na czele V Brygady Wileńskiej AK zwanej także
Brygadą Śmierci. Wobec przewidywanego wiarołomstwa sowietów V BW
nie wzięła udziału w Operacji „Ostra Brama” (wspólne
wyzwolenie
Wilna przez oddziały AK i Armii Czerwonej). Dzięki
czemu liczący
700–800 żołnierzy oddział „Łupaszki” uniknął
rozbrojenia i zsyłki na sybir.
Gdy po przejściu frontu NKWD rozpoczęło zwalczanie Polskiego
Podziemia Niepodległościowego mjr Szendzielarz zdecydował o
kontynuowaniu walki za linią Curzona. Możemy
podzielić okres antykomunistycznej partyzantki na dwa okresy.
Pierwszy
na terenie Okręgu Białostockiego AK (IV–IX.1945 r.) W tym czasie
oddziały „Łupaszki” wykonały ok. 90 akcji bojowo-dywersyjnych
i co najmniej 51 wyroków śmierci oraz rozbiły 13 posterunków MO,
3 palcówki UB oraz 3 sowieckie.
Po
przezimowaniu reaktywowano organizację w Borach Tucholskich gdzie
prowadzono działalność do jesieni 1946 r. okres ten
charakteryzował się bardzo dużą aktywnością. Przez te kilka
miesięcy oddziały
„Łupaszki” wykonały
ok. 270 akcji bojowych, rozbiły
27 posterunków MO oraz dwie ochraniane przez NKWD sowieckie placówki
łączności.
Następnie
major
przeszedł
do głębokiej konspiracji, a
od wiosny 1947 r. zupełnie zawiesił
działalność niepodległościową, aresztowali
go
30 czerwca 1948 r. na Podhalu funkcjonariusze
MBP w ramach akcji o kryp. „X” wymierzonej w wileńskie
środowisko AK. Po brutalnym śledztwie skazany 30 listopada 1950 r.
przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci, którą
wykonano 8 lutego 1951 r.
Ze
względu na swoją niezłomność oraz bezkompromisowość „Łupaszko”
został wyklęty przez komunistyczną propagandę. Jego działalność
przedstawiano jako akcje skierowane przeciwko ludności cywilnej.
Niestety wiele środowisk opiniotwórczych w III RP kontynuuje tą
retorykę obrzucając błotem zarówno majora jak i innych „Żołnierzy
Wyklętych”. Na szczęście prawda o tamtych czasach coraz częściej
trafia do ludzkich umysłów. Szczątki majora odnaleziono dopiero kilka lat temu. Podczas uroczystego pogrzebu 24 kwietnia 2016 r. został pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika. Kilka miesięcy temu opublikowałem
zbiór utworów muzycznych poświęconych mjr./ppłk. Zygmuntowi
Szendzielarzowi. Są one dostępne tutaj. Zapraszam do odsłuchania!
Komentarze
Prześlij komentarz